niedziela, 1 lutego 2015

Lata 20-ste, lata 30-ste i zimowa symfonia

Wczorajsze popołudnie spędzilam razem z Pauliną na przebieraniu się. Wybierałysmy sie do teatru na Vaudeville czyli Wodewil. No, taki tytul po prostu. To byl prezent gwiazdkowy od Pauliny. Podczas rezerwacji biletow Paulina zostala poinformowana, by publiczność przebrala się tez w stroje w stylu retro. Po mojej ciotce z Ameryki mam w szafie kremowe, cieniutkie, mięciutkie, skorzane rękawiczki i etolę z norek. A co! Vintage jednym slowem. Zreszta miałyśmy wyglądać vintage. Ja znalazłam sobie w szafie czarną sukienke, a właściwie kilka. Jedne całe koronkowe, inne posiadajace tylko kawalki koronek, wybralam taką bez ramion z koronkowymi dodatkami. Renee zrobila nam fryzury i udalysmy się w samą wielka śniezycę do miasta. W foyer teatru zaczęłysmy podziwiac wystrojone kobiety. Naprawde bylo na co popatrzeć. Kobiety wygladały świetnie. Paulina orzekla, ze nie chce życ we wspólczesności. Patrzylysmy z zachwytem na pieknie i ciekawie ubrane kobiety - i te młode, i te starsze i te najstarsze. A jednak szata zdobi czlowieka, a w szczegolności kobietę. gdybyśmy mogły tak wszystkie wygladac na co dzień, to świat bylby piekniejszy. Vaudeville okazalo się amatorskie, chwilami żenujące, ale przynajmniej publika zdała egzamin na piatkę. Niektorzy panowie towarzyszący swoim damom tez byli ubrani w mode międzywojenną, ale byli też tacy, ktorym imprezy sie pomyliły, bo raczej ze swoim wygladem powinni raczej być na jakims punkowym koncercie. Koniec gadania, czas na zdjecia:
ta pani z prawej pomylila epoki, ale też wygladała swietnie :)



a to ja

my

śliczna Paulina

przerwa
Wyszlysmy z teatru do bialego świata. Trochę też wiało przez co pojawily sie na drodze zaspy śnieżne. Śnieg wciąż sypał. Udałyśmy się w podróż do domu.
A w dzisiaj mój świat znalazl sie pod grubą puchową pierzyną zrobioną ze śniegu. Był urzekająco i czarujaco piękny! Potężna zimowa symfonia.









No i nie mogę zapomniec o najwazniejszym wydarzeniu dnia. Polacy wywalczyli sobie i nam brązowy medal! Czyż to nie radosna nowina?

10 komentarzy:

  1. Sztuka może była słaba ale oprawa pierwsza klasa. Obie wyglądałyście przepięknie;}}. Będę się powtarzać- przepiękną zimę masz Joaśko. Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, dziekuję za mile słówko. A zima podoba mi się też, ale tylko wtedy, gdy siedze w domu i nie musze jeżdzić po oblodzonych drogach. Stara się robię :(

      Usuń
  2. Radosna nowina, a jakże! Bardzo radosna. Mecz o brążowy medal z Hiszpanami - emocjonujący.Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emocjonujący, zwlaszcza w tym straszno -śmiesznym kraju, w ktorym się odbywał.Pozdrwaiam :)

      Usuń
  3. Zima jak w bajce, przepięknie, nastrojowo. Wasze stylizacje bardzo mi się podobały, szczególnie Twoja Joasiu bo ja lubię ponadczasowy i elegancki, czarny kolor, natomiast Paulina wypisz wymaluj aktorka przedwojennych, warszawskich teatrzyków variete, taka np. Zula Pogorzelska :)) Pozdrawiam
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jest pięknie. Ale zaczyna męczyc mnie jazda samochodem po tych oblodzonych drogach. Ostatnio wpadlam w poslizg i jakos teraz jeżdże taka spięta i to mnie fizycznie wykańcza. Poza tym dziekuję za komplement :) ja na tę sukienkę ubralam cienki sweter, ale sukienka jest bez ramion. Zapomnialam zdjąć go do zdjęcia ;) A Paulina tez mi sie bardzo podobała. Pozdrawiam serdecznie :)))

      Usuń
  4. Widzę, ze w podobnych zachwytach spedziłysmy weekend, Ja byłam w Kielcach na bardzo interesującym przedstawieniu w zakresie formy i tresci, Hemar-poeta zaklęty. Szkoda, ze nie zaproponowano przebrania w epokę, bo do wyboru były lata przedwojenne i komunistyczna agitka. Zostałam w Kielcach u kolezanki na noc i rozmowom nie bylo konca. Tez podziwiałam piekną swietokrzyską zimę, nawet zatrzymałam się w Nowej Słupi i wybierałam sie na Sw Krzyż, ale w końcu zrezygnowałam, bo mialam buty na obcasach. Tylko rozejrzałam sie z przyjemności dookoła na Zeromskiego piękności. Zbiorę się i coś o tym napiszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też spędzasz przyjemnie czas. Masz rację - szkoda, że nie zaproponowano przebrania sie w epokę. Ale może ktoś w końcu wpadnie na taki pomysł. Napisz o tych "Żeromskiego pieknościach" z przyejmnością przeczytam :)

      Usuń
  5. Fantastycznie się ubrałyście. Stylowo!
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Kingo! Staralysmy się. Cholernie dużo czasu pochłoniły te przebieranki i malowanki. Jak wtedy radzily sobie kobiety? Teraz rozumiem, że musiały mieć służbę. Renee robila mi loki i to zabrało też trochę czasu.

      Usuń