Młodzież wydała okrzyk radości, a Paulina szybko wskoczyła w ciuchy i zabrała się za odśnieżanie. Zaliczyła nawet pierwszy upadek, bo pośliznęła się na lodzie, który znajduje się pod śniegiem. A temperatura za oknem melduje tylko minus 15 stopni.
Niestety nasza psiunka Tilda w ogóle nie podzieliła tej radości. Ubrana w kubraczek z werwą wybiegła z domu, a nagle po kilku minutach z taką samą werwą wbiegła do domu i ukryła się pod sofą.
Świat zwariował ! u nas wiosna, w moim ogródku kwitnie Ubiorek a u sąsiadki widziałam pojedyncze kwiatki na pigwie. W tej sytuacji nie wiem czy chce zimę. pozdrawiam Jaga
OdpowiedzUsuńA pewnie, że zwariował! U nas mozna wlasciwie powiedzieć, ze zima zaczęła się wczoraj. Ale śnieg teraz nadrabia zaległości. Niestety. Tyle go już nawaliło, całą noc i dzisiaj. Ciągle jest minus 15 i zapowiada się, że tak uroczo będzie przez najbliższe dwa tygodnie. A ja zimy nie chcę, podobnie jak Ty:))) Pozdrawiam również:))
OdpowiedzUsuń