środa, 2 maja 2012

Drobne przyjemności

Właśnie jestem w pracy. Myślami krążę wokół rodaków, którzy mają wolne. Uprzyjemniam sobie jednak ten dzień, by nie był po prostu takim zwykłym dniem roboczym. W drodze do pracy zajechałam do Statoil. Kupiłam smakowitą caffe latte i croissanta, którego właśnie przed chwilą zjadłam. A za chwilę przyjdzie kolej na ten oto wypiek:      
smakowicie wygląda, czyż nieprawda?
Nie szkodzi, że pogoda jest taka sobie średnia, tylko 9 stopni, ale dzień wypelniony drobnymi przyjemnościami nabiera zupełnie innych barw i jest do zniesienia. Czy ktoś ma pomysły na inne drobne przyjemności?

4 komentarze:

  1. A ja też jestem w pracy:( W biurze zimno a do tego brak mi na klawiaturze takiego smakołyku:(((
    Myślałam wczoraj INTENSYWNIE o TOBIE.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja o Tobie też i to nie tylko wczoraj:) W Waszych cukierniach jest pelno innych niebiańsko smacznych smakołyków - pogoda zapewne piękna i nie uwazasz, że powoli zbliża się czas na przerwę, chyba daleko nie masz do cukierni, przy okazji zaliczysz spacerek - dla zdrowia. Trening sportowy w pracy jest bardzo zalecany:)))
    ściskam. A ja teraz wsiadam do auta i jade do następnego miejsca pracy. Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasz słynny weekend majowy, w tym roku bardzo ciepły w Polsce. A córka do mnie przyjechała i planowala plażowanie na plażach La Med, a tu słońce ledwo przedziera sie przez chmury i jeszcze deszcz nie oszczędza się wcale. A temperatura w granicach 15-20 stopni. O, tempora, o mores!

    OdpowiedzUsuń
  4. No widzisz, często tak bywa, że jestesmy w złym miejscu i w złym czasie. Za to macie siebie i to chyba jest najwazniejsze:))) A u mnie dzisiaj sypie śnieg. Ta cholerna zimowa epopeja chyba nigdy sie nie skończy.

    OdpowiedzUsuń