wtorek, 8 maja 2012

Ciężka noga polskich kierowców czyli polski terroryzm

Przed chwilą obejrzałam makabryczne resumé z wielkiej majówki na polskich drogach. MAKABRA!!! To już nawet Ronny stwierdził, że chyba podróżowanie po Polsce staje się horrorem. Przybyło trochę nowych dróg i cepy za kierownicą tracą rozum. Jest gorzej niż było. Podczas majówki co cztery i pół godziny dochodziło do wypadku. W reportażu ci co zasuwali około 200 km/h to młodzi kierowcy. Uważam zatem, że powinno się podnieść wiek dla mężczyzn na zdawanie na prawo jazdy - z 18 - stu na 21 lat. Jeden taki młody zawodnik wiózł swoją rodzinę z dziećmi. Rozwiodłabym sie natychmiast z takim debilem. Statystykę chyba każdy zna: ponad 5 tysięcy pijanych kierowców, 938 wypadków, w których zginęło 65 osób, a ponad 1200 zostało rannych. No, no nazwać to koszmarem, to chyba zbyt łagodne. Za chwilę odbędzie się EURO w Polsce. Bardzo mnie to cieszy i jestem spokojna, gdy grupy antyterrorystyczne, policja, wojsko, security i kto tam jeszcze zapewniają, że czuwają nad bezpieczeństwem kraju i ludności w razie jakichś zamachów. A kto będzie czuwał nad kibicami, którzy przyjadą z zagranicy do naszego kraju własnymi samochodami? Jeśli zaczną masowo ginąć na polskich drogach z powodu super umiejętności polskich kierowców, to będzie to skandal na skalę światową. Turyści, którzy przeżyją, po tych mistrzostwach będą nasz kraj omijać szerokim łukiem.
Największym zagrożeniem w Polsce nie są żadni terroryści, tylko Polak za kierownicą, któremu właściwie można przyznać status terrorysty, ponieważ taki idiota jeden z drugim terroryzują innych kierowców na drodze. Jednego, czego zupełnie nie pojmuję to jakieś durne przepisy. Policja zatrzymuje takiego pirata, wlepia mu mandat na 500 czy 1000 zlotych, jakies punkty karne, a potem ten pirat wsiada do swojego auta i może dalej jechać. Przecież to jest skandal. Takiego bandytę - terrorystę powinno się wysłać do Guantanamo, a już przynajmniej odebrać prawo jazdy i kluczyki, po które może zgłosić się po przejściu nowego kursu na prawo jazdy i ponownym zdaniu egzaminów, ale dopiero po pół roku od utraty poprzedniego. Niech sobie taki jeździ taksówkami, pociągami, tramwajami, autobusami i trochę poreflektuje w trakcie podróży nad życiem swoim i innych. W Szwecji, po przekroczeniu 30 km od dozwolonej prędkości zabierają prawo jazdy, samochód zostawia się w miejscu zatrzymania i czapa. Polacy, którzy są takimi świetnymi kierowacami tę mnogość wypadków tłumaczą beznadziejnym stanem dróg. Droga jest winna, nie kierowca. Za chwilę znajdą inne tłumaczenie, bo jakość dróg zaczyna się sukcesywnie polepszać, zatem winą obciążą nowe samochody. No, bo przecież nowe samochody mają to do siebie, że w przeciągu jednej setnej sekundy rozpędzają się do 200km/h. Skoro takie się produkuje, to znaczy, że są po prostu stworzone do szybkiej jazdy. Das auto! Jak twierdzi reklama. A ja serdecznie dziękuję za taką majówkę, to już lepiej siedzieć w pracy, przynajmniej życie się ocali.      

9 komentarzy:

  1. Brawo Joanna! Mam tylko malutkie pytanie, czy jestes swiadoma jab bardzo narazasz swoje zycie piszac tego posta???.
    Ten temat ja poruszam od 30 lat i reakcje naszych rodakow (nawet moich krewnych)sa zawsze takie, ze zastanawiam sie jak to sie stalo, ze ciagle jeszcze zyje?
    Polacy uwazaja sie za najlepszych kierowcow na swiecie i nie ma zadnych argumentow aby udowodnic im przeciwienstwo.
    Trzymaj sie i pamietaj ze przyjde Ci "z odsiecza"!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Ina:), no trudno, niech tam sobie inni tłumaczą wypadki jak chcą. Ci którzy wyszukują inne przyczyny wypadków niż zła, nieprzepisowa jazda kierowcy to według mnie bronią samej śmierci na drogach. Rozumiem, że nagle droga się skończy w wyniku trzęsienia ziemi i samochod spadnie w przepaść, to rzeczywiście nie jest to winą kierowcy, albo jakieś drzewo powalone huraganem walnie w samochód i uśmierci rodzinę, no to też można stwierdzić, że to nie jest winą kierowcy, ale jazda tych idiotów, ktorych jedynym tłumaczeniem było w tym reportażu, że "kupiłem nowy samochód, to chcę go wyprobować", to tylko może powiedzieć człowiek chory psychicznie i gada takie rzeczy do kamery. Inny twierdzil, że policja się uwzięła na takich jak on tylko , żeby "wydoić z nich kasę". Tacy ludzie nigdy nie powinni dostać prawa jazdy. Cieszę sie na EURO, a jednocześnie myślę o nim z przerażeniem, bo Ty wiesz, ile wypadkow będzie. Polak będzie się ścigal może z jakimś Anglikiem, Holendrem czy Niemcem, a bo co, musi mu pokazać, że jego fura też jest dobra i szybka. Poza tym niewiele osób tu do mnie zagląda na blog i nie przypuszczam, żebym naraziła się tym, którzy wpadają tu do mnie regularnie. Pozdrawiam i szeeeeerokiej drogi czy to w kraju, czy w Szwecji życzę:))), ale jakby co, to czekam na odsiecz;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaglądać to i zaglądają, nawet zdarza się, że stają się
    wiernymi czytelnikami.
    Co do meritum, to zgadzam się w calej ciągłości i marne
    pocieszenie, że w Rosji jeszcze gorzej.
    Jeśli pozwolisz, to dosiadę się - już nie tylko w roli
    pasywnej "czytaczki".
    Iszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Iszka:) bardzo się cieszę, że wpadasz do mnie, jestes bardzo mile widzianym gościem. Ja nie tylko pozwolę, ale oczekuję, że odezwiesz się częściej. Pisz o czym chcesz. Lubię blogowe "ploteczki" i wymianę myśli. A skąd z Rosji piszesz? Słyszałam, że w Rosji każdy może sobie przyczepić "koguta" takiego policyjnego na dachu i zasuwać co koń (mechaniczny) wyskoczy, czy to prawda? Czy prawdą jest rownież, że do aptek nie potrzeba żadnych recept od lekarzy, by wykupić jakieś bardziej zaawansowane lekarstwa, typu antybiotyki? Pozdrawiam i czekam na Twoją kolejną wizytę:)))))

      Usuń
  4. Ja mam stale wg statystyk najwiecej czytelnikow z Rosji po Polsce. Moze tez Iszka? Bo sie nikt nie odzywa...
    A co do wypadkow, to sama nie wiem. Ja jezdzilam ponad 30 lat na polskich drogach i nigdy nie mialam wypadku, tylko otarcia przy parkowaniu:)) A mandaty dostawalam, niestety za szybka jazde , ale nie w terenie zabudowanym, tylko takim "miedzy",na drodze dwupasmowej, gdzie zazwyczaj ustawiala sie policja. Jednak Szybka jazda jest najczestsza przyczyną i coraz wiecej samochodow na drogach dwukierunkowych, zasypianie za kierownicą i glupia fantazja, to u mlodych i starych sie zdarza. Powinni zabierac samochody na koszt wlasciciela za parkowanie, nie prawa jazdy, bo ludzie jezdza bez dokumentow.I bardzo wysokie mandaty, dlugi wyrok za wypadek smiertelny, moze to by powstrzymalo niektorych drogowych zabojcow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Ardiola, to ja muszę szczerze się przyznać, że ja jeszcze nie dostałam w moim życiu jako kierowca mandatu za jazdę. Dostałam jednak za złe parkowanie i to też mozna powiedziec niesprawiedliwie:( bo stanęłam tam gdzie zawsze, czyli na parkingu, zapłaciłam, a okazało się, że to było 1 czerwca i właśnie ustawili znak, że to miejsce jest dla camperów lub samochodów z przyczepami campingowymi. Mieli w nosie moją opłatę za parking i gdy wróciłam to za wycieraczką sterczał mandat. Człowiek czuje sie wtedy taki bezsilny i wściekly zarazem. Ale z tym wypadkami w Polsce to nie wiem, czy jest na nie jakaś siła czy prawo.

      Usuń
  5. Ależ - za złe parkowanie niekiedy odholowują samochody i jest to ekstrawagancja dość kosztowna. Zbyt kosztowna, powiedziałabym, zważywszy raczej znikomą szkodliwość takiego czynu. Zwłaszcza w sytuacji ogólnego braku tanich parkingów w większych polskich miastach.
    Gdyby jeszcze pieniądze z takich mandatów szły na polepszenie sytuacji parkingowej, to mniej by było żal straconych pieniędzy...
    Co do reszty - zgadzam się z Joanną.
    Zauważyłam, że dla niektórych kierowców mandaty za szybką jazdę są czymś w rodzaju chluby (vide: poprzednia komentatorka). No albo przynajmniej czymś, czego aż tak wstydzić się nie trzeba.... A tymczasem jest to takie samo wykroczenie jak każde inne, najczęściej świadczące o bezmyślności, braku wyobraźni lub niedouczeniu. Żeby nie określić tego gorzej, nie będę dalej rozwijac tematu :)))
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obrażę się za taką prawdę. Mea culpa.A mąż poszedł jeszcze dalej w ocenie mojego jeżdżenia, mówiąc, ze wszyscy policjanci w Polsce płaczą, ze stracili takie łatwe źródło dochodu. Tutaj jezdżę ostrożnie,jeśli z rzadka siadam za kierownicę, bo Francuzi z kolei są chyba gorsi od polskich kierowców.

      Usuń
    2. Kingo, zgadzam sie z Tobą. A takim bandytom drogowym powinni odbierać samochody i holowac je gdzieś na drugi koniec Polski, żeby wlaściciel troche pogimnastykował się zarówno finansowo jak i czasowo z odebraniem go. Może to nauczyłoby rozumu. Pozdrawiam:))))))

      Usuń