Dzięki ciszy przedwyborczej moge skoncentrować się na wszystkim innym poza polityką. Wiadomości nie podają żadnych wiadomości, bo jak sie okazuje przez tę ciszę, to nie mają o czym gadać w tv. Nie wiem czy "cisza" jako nakaz i zakaz nie koliduje przypadkiem z demokracją. Od kiedy to w demokracji zabrania się dyskutowania o polityce, kandydatach itd. Paulina uważa, że ta "cisza" to cudowny wynalazek, bo bez obawy może włączyć i popatrzeć w tv nie ryzykując, że z ekranu będzie się do niej wydzierać jakis nawiedzony polityk. W Szwecji"cisza" nie istnieje, tu walczą aż do zamknięcia lokali wyborczych. A teraz siedze sobie w kuchni i piszę. Korzystam z tego, że noc będzie dłuższa. Obrazem naszej świetnej malarki Olgi Boznańskiej chciałam przypomnieć, że tej nocy cofamy się do przeszłości, niestety tylko o jedną godzinę. Gdyby tak mozna było cofnąć zegar o cały rok.
Zeszłej nocy podpalono w Szwecji kolejny ośrodek dla uchodźców, ktory wkrotce mial być oddany do użytku. Własciwie nie ma tygodnia bez pożarów. Oczywiście policja nikogo nie zlapała, ale przynajmniej podejrzewa, że ogień był podłozony. Poza tym na drzwiach zamieszkanego już przez uchodźcow ośrodka, ktoś przykleił kartkę - list napisany po arabsku, ktory przetłumaczono i opublikowano w lokalnej gazecie NSD (Norrländska Socialdemokraten) dnia 23.10.2015:
"Ten list jest do tych, ktorzy mieszkaja w hotelu. Ostatnie ostrzeżenie. Jesli nie opuścicie tego miejsca, to zginiecie. Nie będzie żadnej łaski. Trzymajcie się z daleka od naszych sklepów, ponieważ nie jesteście mile widziani. Pamiętajcie, że tu nie ma policji. Możemy z wami zrobić, co tylko chcemy." Jak widzicie musialam sfotografowac ten list z ekranu komputera, bo nie wiem dlaczego, ale nie chciał sie skopiować. Trzy razy próbowałam i nic.
Ten hotel zamieniony na ośrodek dla azylantów znajduje się w w północynych rejonach kraju - w Överkalix. Kolejnego dnia w tej samej gazecie napisano, że polcja wszczęła dochodzenie, bo tym listem oklejono hotel w kilku miejscach, a w pierwszej wersji został przyklejony po angielsku. Wesoło nie jest. Wyobraźcie sobie, że siedzicie gdzieś na obczyźnie, na łasce innych, a ktoś podrzuca wam listy o takiej treści. Chociaż wśród swoich i od swoich też można otrzymywać takie listy. Ostatnio Tokarczuk dostawała takie o podobnej treści.
Ale ja chcialam wlasciwie odpowiedzieć na pewną ankietę, ktora mi zaproponowała
mama.ammara piszaca blog
baba w jordanii. Ankieta dotyczy czytelnictwa.
A zatem do dzieła!
- Czy masz ulubione miejsce do czytania w domu?
Czytam w każdym miejscu w domu i przed domem (latem). Najczęściej w kuchni - bo jestem interdyscyplinarna - gotuję i jednocześnie czytam. A gdy tylko czytam, to albo w salonie, albo w mojej bibliotece, albo w mojej sypialni. W łazience i w garażu też mi sie zdarza poczytać.
- Zakładka czy świstek papieru?
Co tylko mam pod ręką: grzebień, metka z cena, pocztówka, zdjęcie z wakacji, ostanio nawet banknot 20 -złotowy.
- Umiesz przerwać lekture w dowolnym miejscu, czy musisz doczytać do końca strony / rodziału?
Jestem elastyczna - potrafię i tak, i tak.
- Czy jesz lub pijesz przy czytaniu?
Zawsze piję i czasami jem. Najczęściej jem kruche ciasteczka. Uwielbiam!
- Wielozadaniowość. Muzyka, telewizja w trakcie lektury?
Przeważnie telewizja. Gdy czytam w sypialni, to towarzyszy mi cisza.
- Jedna książka na raz czy kilka?
Różnie bywa. Najczęściej jedna, ale zdarzaja się dwie. Niektóre książki po prostu wchłaniam, bo szybko chce zacząć kolejną, ale że brakuje mi cierpliwości, to zaczynam czytać drugą w trakcie czytania pierwszej.
- Czytasz w domu czy wszędzie.
Wszędzie. Gdy prowadzę samochód, to czytam uszami, bo włączam audiobooka.
- Czytasz głosno czy po cichu.
Po cichu, a właściwie oczami czytam dla siebie, ale czasami raczę rodzinę czytaniem na głos jakichs wybranych przeze mnie kawałków - albo mocno kontrowersyjnych, albo komicznych zmuszając ich tym samym do wyrazenia swojego zdania lub do śmiechu.
- Zerkasz w nieprzeczytane części książki? Przeskakujesz strony?
Jasne, że zerkam. Zwlaszcza wtedy, gdy czyjeś życie wisi na włosku, ale nigdy stron nie przeskakuję.
- Łamiesz grzebiet ksiązki, czy wolisz, żeby pozostał jak nowy?
O ksiązki dbam wręcz obsesyjnie. Mają być jak nowe!
W podręcznikach pisałam (ołowkiem!), ale w literaturze pięknej - nigdy!
- Nietypowy bibliofilski gadżet. Wymarzone miejsce na książki.
Oto ona - Madame Bovary
Dobranoc.
Cześć Joasiu, patrząc na zdjęcie z tytułami na półce w Twojej bibliotece, utwierdzam się tylko w mojej opinii o Twoim intelekcie :), jesteś wszechstronnie światłą osobą. Gratuluję kochanie, ściskam i trzymam kciuki za dzisiejszy wieczór . Ewelina
OdpowiedzUsuńDziekuję za miłe słowa :) siedze w tej chwili jak na szpilkach i czekam na werdykt dotyczący najbliższych czterech lat w naszej kochanej Polsce. Przeraziło mnie, gdy podano ilość głosujących do godziny 17-stej - poniżej 40 %. Wyjdzie na to, że mniej niż połowa spoleczeństwa wybierze rząd, z ktorego ci niegłosujący będą niezadowoleni. W Polsce glosowanie powinno być obowiązkowe, jak w Beligii. Również ściskam i też trzymam kciuki. Pozdrawiam serdecznie :))))
UsuńChcę tylko szybko poradzić każdemu, kto ma trudności w jego związku z kontaktem z Dr.Agbazara, ponieważ jest on jedyną osobą zdolną do przywrócenia zerwanych związków lub zerwanych małżeństw w terminie 48 godzin. ze swoimi duchowymi mocami. Możesz skontaktować się z Dr.Agbazara, pisząc go przez e-mail na adres ( agbazara@gmail.com ) LUB zadzwoń / WhatsApp mu na ( +2348104102662 ), w każdej sytuacji życia znajdziesz siebie.
OdpowiedzUsuń