piątek, 20 marca 2015

O przewodnikach czyli witajcie w Szwecji

Jestem spod znaku ryb. Od jutra baran wejdzie w swoją fazę. Ten ostatni tydzień, w którym księżyc stał w znaku  ryb był obfity we wszelkie cuda natury - zorze rozświetlały nie tylko Szwecje, ale również i Polskę, a dzisiaj obserwowaliśmy częściowie zaćmienie słońca i to w pierwszy dzień wiosny astronomicznej. Kilka godzin po zaćmieniu zaczął sypać śnieg. Równonoc wiosenna z kolei zaprasza na księżyc w nowu. Wszystkie znaki na ziemi i niebie na coś wskazują i na pewno dotyczą mnie - przedstawicielki ryb. Zatem siadam i czekam na to, co ma się ważnego wydarzyć w moim najbliższym życiu. Przesądna nie jestem, w różnorakie wróżby nie wierzę, ale tyle tych znaków jednocześnie musi coś znaczyć. Pytanie co?

Ostatnio odwiedziłam księgarnię, by powąchać intelektualnego powietrza, którego tak ostatnio mi brakuje. Obeszłam prawie wszystkie działy, przekartkowałam wiele książek, zabłąkałam się nawet do przewodników po świecie. Przewodniki ustawiono w porządku alfabetycznym - najpierw kontynenty, a potem według nazw krajów. W dziale Europa zauważyłam, że Włochy, Francja, Gracja mają chyba największą liczbę przewodników wydanych przez wszelakie wydawnictwa. Na tym europejskim regale znalazłam między książkami cieniutką szparkę, w którą wciśnięty był malutki i cienki przewodnik Berlitza pod tytulem Polen, czyli Polska. Oprócz kilku fotek ilustrujących kilka największych miast i opisanych zabytkach wartych zwiedzenia, na końcu książeczki znalazly swoje miejsce dobre rady. Wyczytalam, że w calej Polsce grasują kieszonkowcy, a dodatkowo w TRÓJMIEŚCIE można zostać napadnieniętym w środku miasta w ciągu dnia! Spojrzałam na rok wydania tego gównianego przewodnika i zobaczyłam, że było to anno domini 2011 lub 2012. Zawołałam Paulinę i moją kolezankę, ktore towarzyszyły mi w przechadzce po księgarni i przeczytalam im, co w przewodniku wydanym po szwedzku można wyczytać o naszym Trójmieście. Obydwie zareagowaly pytaniem i wykrzyknikiem - COOO?!?! 
Gdy pojawię sie w Polsce, to przejrzę przewodniki dotyczące Szwecji i poczytam jakich to tam dobrych rad udzielają polskim turystom. Mam nadzieję, że znajdę opis wspaniałego Göteborga, ale taki dokładny. Nie będę jednak czekać do wakacji. Napiszę Wam teraz. Göteborg jest wspaniały, piękny, stara architektura, stare miasto, urocze uliczki, romantyczne kafeterie i takie tam i teraz uwaga! W tym mieście można zostać zastrzelonym przez snajpera. Jest to chyba największa atrakcja. Tylko w roku 2014 w mieście strzelano do przypadkowych ludzi 50 razy. Poniżej doczepiam link na dowód, że nie zmyślam.
   
Link jest po szwedzku, ale wjaśniam po polsku, że zdjęcia pokazują plan miasta z miejscami, w ktorych można bylo zarobić kulkę w łeb. Jedynym miesiącem, kiedy nie strzelano byl listopad. Zatem Drodzy Turyści to wspaniałe miasto polecam w listopadzie. Faktem jest, że wtedy pogoda jest do dupy, robi się szybko ciemno, ale za to będziecie zwiedzać bary i inne knajpy, czym przyczynicie się do ekonomicznego wzrostu gospodarki szwedzkiej. Bilans 2014 jest taki:
-  strzelano 50 razy w róznych miejscach
-  24 osoby raniono
-  4 osoby zabito
Chociaz nie wiem czy dobrze robię polecając Wam restauracje, bo nie dalej jak przedwczoraj, w środę o godzinie 22.23 do jednej knajpy wtargnęli zamaskowani mężczyźni uzbrojeni w kałasznikowy i zaczęli strzelać na oślep do wszystkich. No, może zainspirował ich zamach terrorystyczny w Tunezji? Mnóstwo rannych, kilkoro zabitych. Przyjechalo chyba 10 ambulansów. Więc jak widzicie, nie zawsze da się zjeść swój obiad w całkowitym spokoju. A czasami mozna nawet nie dokończyć jedzenia. Ale tak w ogóle Göteborg jest fantastycznym miastem, bardzo gościnnie nastawionym do turystów. Przyjeżdżajcie! Uprzedzam jednak, że policja ma problemy z wyłapniem snajperów czy innych miłosników broni automatycznej, bo ewentualni świadkowie w ogóle nie chca zeznawać.  

6 komentarzy:

  1. Smutne że takie informację krążą o Polsce. Tak sobie myślę że może bezpieczniej ;} nie przeglądać przewodników ponieważ człowiek nigdzie się nie ruszy i nic ciekawego nie zobaczy gdyż straszą samymi nieszczęściami;}.
    Joaśko samych pomyślnych zmian - rybko życzy Tobie także rybka;}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że smutne, zwłaszcza, że tych informacji w wersji książkowej jak na lekarstwo. A dzisiaj w wiadomościach, tych szwedzkich, podali, że w Göteborgu zginęło w sumie od roku 2013 14 osób i żadnego mordercy jeszcze nie schwytano. Optymistycznie. A jakiś trzech podejrzanych w ostatniej strzelaninie aresztowano. Podobno tam walcza jakieś gangi między sobą. A za życzenia dziękuję bardzo :) i Tobie również życzę tego samego :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Joasiu, jeszcze sie nie przyzwyczailas ? Bo ja czasami mysle, ze oni nadal widza nas w lepiankach, z cepem w dloni , kosa pod plotem i na wozie ciagnionym przez woly . Nie mam sily uswiadamiac, przekonywac ze my jestesmy normali, jak wszyscy. Ehhhh szkoda gadac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam tutaj ponad 20 lat i wiecznie slyszę różne bzdury na temat Polski czy Polaków. Nie musze dodawać, że to ciągle te same powtarzane od lat. Dla częsci Szwedów czas się chyba zatrzymał. Drazni mnie, że sa tacy głupi w tej swojej calej mądrości. Bo musisz wiedziec, że to taka oświecona nacja. Może Norwegowie są im podobni lub nawet tacy sami? Powiem jak Ty - "szkoda gadać". Pozdrawiam :)

      Usuń