niedziela, 2 lutego 2014

Grand Opening Umeå 2014 Europejską Stolicą Kultury

Tak, jak zapowiadałam wcześniej na blogu, bylam przedwczoraj i wczoraj na imprezie/imprezach w różnych punktach miasta z powodu oficjalnego i uroczystego otwarcia Umeå jako Europejskiej Stolicy Kultury 2014. W muzeach odbywały się wernisaże, autobusy lokalne woziły ludzi za darmo, śnieg sypał, a centrum miasta rozświetlone było laserami, rozbrzmiewało muzyką (i to bardzo dobrą?) tu i ówdzie stały rozstawione namioty Lapończyków, w ktorych mozna bylo coś przekąsić, poglaskać renifery i spotkać nastepczynię tronu Viktorię. Centrum zamieniło się w wioskę lapońską. Lapończycy chodzili w swoich przepięknych i bardzo ciepłych strojach folklorystycznych, ktorych im bardzo zazdrościłam, zwłaszcza butów ze skory reniferów, bo ja marzłam w nogi jak cholera. Ręce i nogi marzły, w resztę ciała było mi ciepło. A oto sesja zdjęciowa, przez którą prawie odmroziłam sobie ręce, bo w rękawiczkach nie dało się fotografować.
natura zaklęta w bryle lodu, takie ozdoby znajdują się przy wejściu do muzeum

te bryły lodu mają zamienić się w rzeźby wykonane przez przypadkowych ludzi.
Jest to performance studentów ASP z Warszawy. Tak wyglądały w piątek wieczorem.

lapońska knajpka  - wejście

wewnątrz, flaga Samów/Lapończykow

renifery przed restauracją

wewnątrz restauracji

a tu w innym namiocie

rzeźby lodowe




można było nawet posiedziec sobie na plazowych leżakach


leżaki znajdowały się w pobliżu lodowego baru pod parasolem

A powyżej kilka zdjęć z wielkiego show, ktory odbywał sie na środku zamarzniętej rzeki Umeälven. Show pod tytułem Płonący Śnieg. Na zdjęciu widać też Renee, a za nią most, na ktorym początkowo stałysmy, ale że mało było widać i słychać z tego mostu, to zeszłyśmy na rzekę. Punkt widokowy miałyśmy dosyć kiepski - stałysmy na rzece i to z boku, ale były takie tłumy, że nawet nie probowałysmy ustawić sie frontem do sceny. A na scenie rządzili Lapończycy. Śpiewali, tańczyli, renifery spacerowały po lodzie. Było kolorowo, magicznie i naprawdę bardzo ciekawie. Bałam sie jedynie, żeby ten lód się nie załamał. 
A tu proszę ktoś wrzucił klipy na youtube załączam



Po pokazach poszliśmy na włóczęgę po tym magicznym mieście. Stanęlismy nawet przy barze lodowym, by wypić własną herbatę z termosu.
I tu zdarzyła się przesmieszna sytuacja. Ludzie podchodzili do baru i pytali czy mozna kupic jakieś drinki lub coś ciepłego do zjedzenia. Powiedziałam, że wszystko już jest sprzedane i zaśmiałam się. A taki jeden facet oparł sie o bar i ze zdziwieniem pytał: "Naprawdę? wszystko już sprzedane!?". "Naprawdę" - odpowiedziałam, a on nas pochwalił, za wytrzymałość, uważał, że to mocne z naszej strony stać tak cały dzień na mrozie. Widzicie, zebraliśmy nawet pochwały po prostu za nic. 
Dzisiaj w prasie i na forach Szwedzi zabrali głos w sprawie wczorajszego show. I tu muszę przyznać się i przeprosić polską nację, którą zawsze uważałam za malkontentów i narzekaczy, Szwedzi w narzekaniu przebili Polaków. To jest zupełnie coś nowego dla mnie. Najbardziej ich drażniło, że miastem zawładnęli Lapończycy, a sam show pokazał z każdej strony kulturę lapońską. W komentarzach i wszelkich wypowiedziach odczuwa się źle ukrywany rasizm. Przecież w czasach istnienia instytutu biologii rasowej na uniwersytecie w Upsali, to własnie Lapończycy byli mierzeni, fotografowani,a potem gnębieni jako jakaś głupawa podrasa. Instytut nie istnieje, ale w kręgosłupach Szwedów do dzisiaj siedzi niechęć do Samówi, co wyraźnie dało się odczuć. Z drugiej strony, to ja nie bardzo wiem jaką kulturą mogłaby zabłysnąć Stolica Kultury, bo tą  czysto szwedzką jakoś trudno znaleźć. Chyba, że działania ekstremalnych feministek sa czymś tak spektakularnym, że tylko z tego powodu Umeå mogłoby stać się Stolicą Kultury. Przyznaję, że oprócz feministek powstaje tu strasznie dużo grup rockowych, popowych i in. i wszystkie są od razu znane na świecie. Tylko trudno sobie wyobrazić, że na scenie stoi taka grupa hardcorowa i gapi się na nia ponad 50 tysięcy ludzi nie wyłączając przy tym dzieci. Poza tym takie koncerty odbywają się wszędzie na świecie. Ale nie wszędzie na świecie znajdują się Lapończycy ze swoim dziedzictwem kulturowym, z ktorego mogą być rzeczywiście bardzo dumni. Władze miasta myślały, myślały ponad dwa lata albo i więcej i doszły do wniosku, że to chyba jednak Samowie mogą zaprezentować swoją kulturę. Dzisiaj jednak usłyszeli jak dużo mieszkańców miasta ma im to za złe. A ja nie.

6 komentarzy:

  1. jak przed laty mieszkalismy w Umeå, to sie po prostu smialismy, ze miasto staralo sie o Europejska Stolice Kultury. Maz sie mnie zapytal "to jest tu jakas kultura?" Wiec brawa dla Samow, ze staneli na wysokosci zadania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć :)W Umeå jest kultura. Muzyczna. Powiem więcej - Umea to zagłębie muzyczne. Bardzo dużo grup zaczynających w tutaj jest znana na calym świecie. To tu tez mlodzi ludzie tworzą muzykę filmową. Najciekawsze jest to, ze nie odbywa się to pod jakimś kierownictwem jakiś szkól muzycznych, tylko tak po prostu w garażach, czy jakichś małych studiach. Ale na ten wieczór miasto zamieniło się rzeczywiście w lapońska wioskę. Szwedzi mogli w końcu z bliska przyjrzeć się tej pogardzanej przez nich kulturze. W Bild muzeum odbył się też wernisaż na temat eugeniki opatrzony zdjęciami, jak to kiedyś czyniono pomiary głowy, nosa i innych części ciała, by udowodnić, że Lapończycy to podludzie. O tym Szwedzi też najchętniej chcieliby zapomnieć. Czy Ty wiesz, że tu w szkolach w ogóle nie uczą o Lapończykach, ich kulturze, języku, historii. To jest straszne według mnie. No, a potem mozna oczytywać takie, a nie inne reakcje zdziwionych, zaskoczonych, zgorszonych mieszkańców Umea. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pozytywnie Wam zazdroszczę takich imprez, chwil, pewnie mimo zimna sprawiało to dużą frajdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, no jasne, że mieliśmy olbrzymią frajdę. Show obejrzalam potem w tv, ale miasto przeszło metmorfozę. Centrum zamieniło się w krainę zimowej baśni. Brakowało tylko królowej śniegu (tej z Andersena). A takiej ilości ludzi w mieście, to ja jeszcze nigdy nie widziałam. To też przeżycie:) Trzymaj się ciepło! Pa!

      Usuń
  4. Wspaniała relacja. Ale przykre, co mówisz o stosunku Szwedów do Lapończykow. Dla nas to taki tajemniczy naród, a ja z pokolenia jeszcze Centkiewiczów, którzy tak ciekawie pisali o dawnych czasach i Eskimosach. A dla nas to jakby ci sami, ale wiem, ze Laponczycy wywodzą się z innej rodziny zimno lubiących ludów. Sprawdziłam:)
    Ardiola / jestem poza domem/.

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, Ardiola! Cześć!:))) przykre, to mało powiedziane. W roku 1921 w Uppsali powstał pierwszy na świecie instytut biologii rasowej i decydował o czystości rasy., czyli zajmował sie eugeniką. Lekarze, uczeni mierzyli, ważyli "dziwnych" podludzi - Romów, Lapończyków i kto tam obcy nawinął się pod rekę. Instytut decydował również o losie Szwedów, tych, ktorzy byli niedostosowani do zycia w społeczeństwie - pijacy, kryminalni, upośledzeni itd. każdy mogl się okazać nieprzydatny spolecznie. Takich ludzi sterylizowano. Co do Lapończykow, to dzieci były oddzielane od rodzicow, umieszczane w rodzinach czysto szwedzkich, nie wolno było im rozmawiać w swoim języku, dzieci te były przesladowane przez szwedzkich kolegow i koleżanki z klasy. To był normalnie holokaust na kulturze i tożsamości narodowej samów. Praktyki ze sterylizacją trwały do lat 1970, mogły, bo nie były importem nazistowskim, tylko własnym. Bo wiadomo po 1945 wszystko, co nazistowskie zostało zakazane. Niemcy uczyli się od Szwedów czystości rasowej. Wyobraź sobie, że to polski dziennikarz mieszkający od bardzo dawna w Szwecji, niejaki Maciej Zaremba zaczął grzebać w tych sprawach i psać o nich, co poskutkowało tym, że rząd szwedzki zaczął wypłacać tym wysterylizowanym odszkodowania. Dzisiaj reanimuje się kulture i język Samów, ale jak widać pogarda do nich i patrzenie na nich z góry tkwi w Szwedach. W szkolach jeszcze nie uczą o kulturze lapońskiej. Pozdrawiam:)))
    A Szwedzi to taki tolerancyjny naród! Podobno.

    OdpowiedzUsuń