niedziela, 9 lutego 2014

Nareszcie, nareszcie złoto olimpijskie!

Chyba oszaleję z radości! Oczywiście z powodu złotego medalu złotego Kamila Stocha! Po południu tak rozmyślałam sobie, że to już drugi dzień zawodów, a medali jakoś niet. No i to proszę państwa, taka oto niespodzianka na zakończenie dnia! Od razu humor poszybował mi w górę, mimo że jutro jest poniedziałek. Inauguracja otwarcia igrzysk bardzo mi się podobała. Rosjanie postawili na tak zwaną kulturę wysoką. Na igrzyskach w Anglii oglądalismy historię kultury angielskiej - w ktorej miejsce znalazła historia muzyki od Beatlesów poprzez pop, a u Rosjan klasyka - balet, opera, muzyka poważna, Malewicz, Kandinsky, Chagall. Jednym słowem bardzo, bardzo przyjemne widowisko. No i ten złoty medal dzisiaj. Po prostu SUPER. Gdzieś przeczytałam czy usłyszałam oburzone komentarze dotyczące sierpa i młota, że tam się pojawiły. A jak miały się nie pojawić, skoro one rządziły Związkiem Radzieckim od 1917 roku aż do pierestrojki? Chyba nikt nie liczył na to, że Rosjanie pokażą gułagi, mordy, strzelanie w tył głowy, akcje KGB. Anglicy w swoim show nie pisnęli ani słówkiem o niewolnictwie i swoich koloniach, dzięki którym ich państwo jest taaaaaaakie bogate.
Większym zmartwieniem jest teraz złamana stopa Kowalczyk. No i co teraz będzie? Cholera znowu ta Björgen? Średnio mi się to podoba. A na zakończenie dodam jedynie:

mądrości z facebooka
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz