niedziela, 4 listopada 2012

No i masz babo placek!

Patrzę na wiadomości, patrzę i oczom nie wierzę, że takie mocarstwo jakim są Stany zostało w jakiejś swojej części kompletnie zdewastowane przez...siły natury. Ci ludzie stojący z kanistrami w garści  w długaśnych kolejkach po benzynę i to w samym Nowym Jorku! A potrzebują jej duzo biorąc pod uwagę fakt jakimi samochodami paliwożerczymi jeżdżą. Coś niesamowitego! A z drugiej strony natura jako Golem. Służy niemo ludziom aż nagle wpada w szał i niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze z nadprzyrodzoną siłą. Mocarstwo okazało się kruche, a Amerykanie może jednak w końcu na poważnie zajmą się ochroną środowiska i zmniejszeniem emisji dwutlenku węgla, a nie tylko bezmyślną i nieujarzmioną konsumpcją. Czy któryś z tych dwu kandydatów na prezydenta porusza w swojej kampanii problemy związane z globalnym ociepleniem? I co zamierza z tym zrobić? W TV słyszę tylko skrawki ich wypowiedzi, które są prawie identyczne, a mianowicie, że jeden i drugi kandydat chce zmienić Amerykę. No i co to znaczy?
Porażona jestem istnieniem polskiej Medei na Podlasiu. Zresztą swoimi przerażającymi czynami przebija Medeę. Różni specjaliści przegadują większość dnia, winią wszystkich, kładą nacisk na zmowę milczenia sąsiadów, a nikt z nich nie powiedział słowa o antykoncepcji, ktora powinna być finansowana przez opiekę socjalną i proponowana kobietom żyjącym w patologicznych domach. Szkoda gadać. W zasadzie sama nie wiem, dlaczego o tym piszę, bo żadne słowa nie są w stanie oddać tej makabry. Ale myśl o tym okrucieństwie i trgedii nie chce mnie opuścić. Może też dlatego, że ten koszmar zbiegł się z dniem Wszystkich Świętych. Święta spędziłam w domu. Pogoda była i w dalszym ciągu jest szaro - mokra. Oczywiście byłam na cmentarzu, zapaliłam świeczki i chwilę "pogadałam"  z teściem, który zmarł w 2004. Obeszłam cmentarz i odczytywałam imiona i daty wykute na nagrobkach. Czasami nad nazwiskiem znajdował się wyryty zawód zmarłego, np. chłop, artysta, właściciel ziemski, sędzia. Na wspólnym grobie, czy raczej wspólnym nagrobku widniały imiona i  nazwiska najpierw mężczyzny, a zaraz pod spodem wyraz "małżonka" i jej imię. Gdy popatrzyłam na daty urodzenia, to od razu pojęłam, że ci zmarli o równouprawnieniu jeszcze nie słyszeli. Czasami to żona zmarła przed mężem, a figurowała na drugim miejscu pod imieniem męża. Nawet śmierć ich nie zrównała w prawach. Lubię chodzić po cmentarzach i myśleć o tych ludziach, którzy teraz tam spoczywają - kim byli, jak żyli. Lubię również spokój tych miejsc. Poza tym w domu byczyłam się. Czytałam "Agatę Raisin", popijałam Country Lane, gotowałam obiadki, głównie dla młodzieży przebywającej u mnie w domu. Jens - chłopak Renee jadł, jadł i zachwycał się moją sztuką kulinarną. Co jak co, ale nigdy nie podejrzewałam siebie, że będę kiedykolwiek w życiu odnosić sukcesy w kuchni. A jednak. Ktoś moje dania niespodziewanie docenił. Oczywiście musiałam okrasić pochwałę komentarzem typu, "bo my Polacy lubimy dobrze zjeść, a nie jakies pólgotowe produkty z mikro". Nie wiem, może skłamałam. Nie znam za bardzo kulinarnych upodobań dzisiejszych Polaków. Wiem tylko tyle, że u mnie w domu rodzinnym w Polsce jadło i je się do tej pory smakowicie i solidnie. Moje kuchenne motto to pamiętać, co się jadło wczoraj, gdyż to gwarantuje tak zwaną różnorodność w żywieniu. Inaczej ciągle gotowałabym to samo.  Od środy do dzisiaj nie otworzyłam nawet komputera. Tak, pokazałam mu kto tu kim rządzi. Laptop mną, czy ja laptopem. Powiem jedno, ta kilkudniowa separacja z komputerem nic mnie nie kosztowała. To oznacza, że nie wpadłam w internetowy nałóg. Agata Raisin okazała się doskonałą kumpelką. A dosłownie przed chwilą Ronny wkroczyl tu do kuchni i powiedział: "Ty chyba bez komputera nie możesz zyć! Mam wrażenie, że ty nic innego nie robisz, tylko ciągle siedzisz przed nim". No i masz babo placek!
nagrobek z cmentarza w Sävar


tak oto wyglda szwedzki cmentarz

5 komentarzy:

  1. Joasiu, nie kojarzę, co to za sprawa na Podlasiu, znów nie jestem na bieżąco. Czy byłabyś uprzejma podpowiedzieć mi hasła, które pomogą wyszukać materiały na ten temat? Bo albo wyszukiwarka mnie nie lubi, albo idę złym tropem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewna kobieta na Podlasiu ukrywała swoje ciąże, rodziła dzieci i je mordowała, prawdopodobnie od razu po urodzeniu i zakopywała je w swojej oborze czy piwnicy. Znaleziono 5 cial niemowląt, ale policja szuka jeszcze szóstego. Straszne!!! Normalnie chcialabym, żeby w TV ogłoszono, że to tylko scenariusz do jakiegoś nowego filmu typu thriller, bo to się w ogóle w głowie nie mieści, by przyjąć jako prawdę. Pa!

      Usuń
    2. Okropna historia, tym bardziej, że to już któraś taka z kolei... Dziękuję za odpowiedź, Joasiu.

      Usuń
  2. W Szwecji ludzie nie umierają czy wszyscy się kremują i rozsypują na łonie natury?
    Wole nasze cmentarze. W tych dniach wyglądają przepięknie. Bylam świadkiem rozmowy telefonicznejnw czasie ktorej cudzoziemiec zachwycal sie tak naszymi obchodami świąt Wszystkich Świętych jak my grą Janowicza.
    Fakt że produkujemy tony śmieci.... (((

    Pozdrawiam. Muszę do Ciebie napisać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Umierają, umierają...Część jednak kremuje się i rozsypuje na łonie (w wyznaczonych miejscach na cmentarzach). Polskie cmentarze są bardzo urokliwe, zawsze to mówię, a przypominam rodzinie i bliskim, gdy jest Wszystkich Świętych. Tu, jak widzisz nie ma grobów, chociaż trumna normalnie leży w ziemi, ale ten teren jest cały zrownany i zasiany trawą. W miejscu, w ktorym znajduje się trumna jest wbita tablica z imieniem i nazwiskiem i datami. Na malutkim skrawku pod sama tablicą ustawia się znicze i sadzi kwiatki. Napisz, napisz:)))))poczekam cierpliwie:)))))

    OdpowiedzUsuń