piątek, 2 marca 2012

Jak Wam się to podoba?

Nie w nocy, a w ciągu dnia śnieg zaczął się zsuwać z dachu
to nie hotel lodowy, to mój dom

dach na szczęście został na swoim miejscu

tak powstaje igloo

pod dachem igloo

fotografowałam z narażeniem własnego życia, bo w każdej chwili ten śnieg mógł mi spaść na głowę

a to jest widok na moje okna kuchenne. Przynajmniej sąsiedzi nie będą podglądać, co na obiad robię. 






















A u mnie tak poza tym jest świetnie. Właśnie kończę czytać powieść Marianne Fredriksson Simon och ekarna (Szymon i dęby). Powieść jest tak piękna, że aż zapiera dech. Musiałam kupić sobie też książkę, bo przecież nie mogę siedzieć pół dnia w samochodzie, by wysłuchać jej do końca.
No i dziś postanowiłam, że jutro idę do kina, by zobaczyć Szymona i dęby w wersji filmowej. Jestem tak głęboko osadzona w tej powieści, że otaczająca mnie rzeczywistość należy w tej chwili do innego wymiaru. Jedynie ten śnieg zsuwający się z dachu przywiódł mnie z Göteborga do lasu w Norrland. Ale tylko na chwilę, bo teraz mam zamiar wrócić tam. Pa!


5 komentarzy:

  1. O! To powiększyliście powierzchnię mieszkalną, hi hi hi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak przytulnie było pod tym okapem ze śniegu. Poza tym z perspektywy sztuki, to musisz przyznać, że nawet interesująca instalacja z tego wyszła:)

      Usuń
  2. Widoki masz piekne choc odrobinke ogranicznone!!!!
    Napisalam kiedys na moim blogu, ze Simon och ekarna to najlepsza ksiazka jaka przeczytalam, a czytam dosc duzo, wiec ciesze sie ze nie tylko mnie poruszyla.
    Po przeczytaniu Simona ..... przeczytalam (i zakupilam) wszystko co kiedykolwiek napisala M.Fredriksson.
    Mielego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Odrobinkę"? Słuchaj, chałupa jest w tej chwili jak bunkier. Jestem pewna, że nawet GPS jej nie namierzy. Przez moje pole śniegowe mam wydeptaną i przekopaną jedną wąską ścieżkę - tę do paraboli polskiej, no i zawsze odśnieżaną drogę spod drzwi do samochodu. A co do Fredriksson, to kilka lat temu przeczytałam jej powieść "Enligt Maria Magdalena" - też świetna i taka wiarygodna. Czytałaś? A którą z jej powieści uważasz za najlepszą, najciekawszą?
      Też miłego i słonecznego weekendu życzę. U mnie piękne słońce i spokój. Mam nadzieję, że słońce dokona jakiegoś cudu i odbunkruje nas trochę:)

      Usuń
  3. Snieg tylko toleruję podczas ferii zimowych na nartach, i to nie za duzo. W innych sytuacjach moglby nie istniec, dlatego wole moj obecny adres. Ale Szwecja to ma tak bajkowy krajobraz, taką kraine Krolowej Sniegu "for granted" i w tym jej urok.

    OdpowiedzUsuń