niedziela, 25 stycznia 2015

Menu na niedzielę

Moje niedzielne menu:
Śniadanie - Ksiegi Jakubowe, kawa z mlekiem, tosty z serem i dżemem.
Lunch - Księgi Jakubowe, kawa z mlekiem.
Obiad - Księgi Jakubowe, tortilla, którą przygotowała Renée, bo ja nieobecna duchem.
Kolacja - Księgi Jakubowe, herbata, kanapka z jajkiem.

A teraz jeszcze pralka pierze. Muszę poczekać aż pranie będzie gotowe, wywiesić je i dopiero potem położę się spać. A teraz czekając na koniec prania - Księgi Jakubowe.

Dobranoc 

2 komentarze:

  1. Skromnie jadasz, stąd ta nienaganna linia, nawet słodycze Ci nie szkodzą, ale zazdroszczę :) A ja upiekłam sernik, tym razem z polewą z karmelowej czekolady no i pojadłam sobie , nie patrzę w lustro , ale do lata muszę zrzucić więcej niż małe co nieco :) A czytam sobie jeszcze raz Baudolino Eco, lubię wracać do książek niezapomnianych. Pozdrawiam serdecznie Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do lata jest jeszcze sporo czasu, więc zdążysz zrzucić to, co zbędne :) Przy okazji dziekuje za rekomendacje książki Eco :) Czytałam jedynie recenzje, ale samej ksiązki jeszcze nie. Tematyka wypraw krzyzowych szalenie mnie interesuje i po przeczytaniu Ksiąg Jakubowych, zamierzam ponownie zabrać się za Krzyzowców Zofii Kossak. Ostatni raz czytalam ją, gdy moja Paulina byla w powijakach. A ja w końcu musze zabrać się za sernik. To znaczy upiec go. Pozdrawiam serdecznie i milego dnia życzę! :)

      Usuń