Tort chlebowy / kanapkowy, czyli smörgåstårta wynaleziono w Szwecji. W publikacjach dotyczących jedzenia wyraz ten pojawił się już w latach 1940. Tradycyjnie jednak za pomysłodawcę uważa się niejakiego Gunnara Sjödahl, który stworzył pierwszego torta chlebowego w latach 1960 - tych w cukierni w Östersund. Największą jednak karierę zaczął robić w latach 1970 - tych i ten smaczny pomysł rozprzestrzenił się na całą Skandynawię.
Tort ten jest delikatesem, gdyż jest "ubierany" w dosyć wykwintne "ubranka" - cieniutko pokrojona wędlinka (szynka lub salami lub i to, i to), raki, krewetki, łoso, kawior i składa się z kilku warstw wypełnionych kremowymi masami. Podawany jest w szczególne dni - śluby, konfirmacje, urodziny, święto narodowe (6 czerwca), zakończenie szkoły, itd. a u mnie pojawia się on też czasami bez powodu.
A teraz tłumaczenie wyrazu smörgåstårta:
smörgås - kanapka; tårta - tort.
Po wpisaniu w google.pl wyrazu smörgåstårta można dotrzeć do takich polskojęzycznych przepisów:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe100066.html lub
http://durszlak.pl/przepisy-kulinarne/tort-kanapkowy
oraz filmik jak go udekorować:
Tort ten ma do siebie, ze mozna robić masy do przekładania i dekorować go tak, jak fantazja podpowie. A teraz pochwalę sie moim tortem, ktory zrobilam wczoraj. Bez wędlin ze względu na moich wegetarian. Z łososiem. Kupilam jednak przez roztargnienie zły rodzaj łososia. Ten był wędzony na ciepło i to był błąd, bo on sie kruszył i jego cienkich plasterkow nie dało się zwinąć w różyczki, jak to zrobiłam na torcie dla Pauliny. Ten do zwijania ma być wędzony na zimno. Wtedy wyjdą "różyczki".
wybór chleba, ja uzywam polarkaka (miękki pszenny chleb), ale w Polsce takiego nie ma, zatem możecie użyć chleba tostowego (wtedy tort będzie prostokątny) lub 2 opakowania chleba tortowego pełnoziarnistego.
mój chleb jest okrągły i czeka na posmarowanie masą
wlałam ok. 300 ml fila, polski odpowiednik to jogurt naturalny
dodałam pasty kawiorowej z tuby. W Polsce można dostać taką firmy Abba. Dodaję na "oko" czyli smakuję. Mieszam widelcem.
wymieszaną masę kładę na pierwszą warstwę chleba. Warstwa nie jest gruba, ale za to dobrze nasącza chleb, a sama masa dosyć płynna, jak widać na zdjęciu.
w misce pozostała połowa masy jogurtowo kawiorowej, którą urozmaicam tuńczykiem w oleju z puszki, ale najpierw wylewam olej do zlewu. Wy możecie użyć innych rybek w puszce.
mieszam z filem tego tuńczyka
kladę drugą warstwę chleba i...
smaruję ją tą pastą kawiorowo - tuńczykową
kładę trzecią warstwę chleba
smaruję majonezem
i otulam sałatą, co jest najgorsza częścią pracy nad tym tortem, bo sałatę trzeba wsunąć też pod spód torta. Ta sałata (lodowa) jest czasami niemozliwa i odkleja się od tego majonezu, dlatego należy ją jakoś przyciąć nożyczkami
smaruję sałatę, ale delikatnie, w tych miejscach, na których leżą jajka, by się dobrze przykleiły do sałaty
potem rozłozyłam jajka na krzyż, a potem po przekątnej i efekt jest taki jak widać
teraz symetrycznie ukladam ruloniki żółtego sera. Nigdy nie kupujcie sera kruchego, bo wtedy żadne ruloniki Wam nie wyjdą, ser będzie się łamał.
obok sera pojawily sie pomidory
obok pomidorów zielony ogorek
obok ogórka czerwone paski papryki, środek wypełniłam "różyczkami" - rulonikami zwiniętmi z paskow łososia, na każdym jajku powtorzylam ten zabieg z łososiem, posypalam szczypiorkiem i tort gotowy!
A w poszukiwaniu inspiracji pomogą Wam google z wpisanym słowem smörgåstårta (kopiuj - wklej) lub kliknijcie w ten linijkę wyżej fioletowy link i popatrzcie sobie na zdjęcia różnych tortów. To jest dopiero kopalnia inspiracji, pomysłow i mieszanka smaków. Gdy go raz zrobicie, to zapewniam Was, że nie będzie to ostatni. Tymi masami można poprzekladac warstwy chleba dzień wcześniej, przykryć folią i wstawić do lodowki. Wtedy chleb dobrze nasączy się. Chociaż ja zwykle robię tego torta w dniu podania go, Wystarczy mu z tymi moimi masami kilka godzin, a do lodowki wędruje ten tort, gdy już jest w całości gotowy.
Życzę smacznego!
Śliczności! :) Bardzo dziękuję, że pamiętałaś, Asiu. Opis najlepszy z możliwych, jestem wzrokowcem i te wszystkie zdjęcia pomogą mi zapamiętać kolejność wykonywanych czynności. Chleb tostowy często gości na japońskich stołach, ja jednak jako bazę chciałabym wykorzystać bagietki francuskie, które w Japonii można dostać bez większego problemu - czy polarkaka bardzo się różni od takiego pieczywa?
OdpowiedzUsuńCześć N :) czy polarkaka rózni się do bagietki? Wedlug mnie rózni się wszystkim. I wyglądem (polarkaka jest okrągla, bagietka - podluzna), i rozmiarem i konsystencją. Polarkaka jest cala miękka i nie ma zadnych chrupiących kantow czy skorki. Dlatego użyj lepiej chleba tostowego, bo jesli jest taki sam jak w Szwecji, to znaczy miękki jak wata włacznie z kantami, to jest to okej. Gdyby tego torta chciało się zrobić ze zwyklego typowego polskiego chleba, to trzeba odkroić skórkę, a potem rozkroić wzdłuż na trzy części. Chleb tostowy ukladasz w prostokąt czy kwadrat, smarujesz pierwszą warstwę jakąs masą i przykrywasz to następną warstwą chleba tostowego itd. A zbagietki to możesz zrobić dobrze wypchaną roznymi salatkami kanapkę :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTen opis mówi więcej niż zdjęcie w poście, bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam równie serdecznie, życząc udanego urlopu - niech tam u Was wypogodzi się jak najszybciej!
UsuńJoasiu! Jesteś wielka! Dzięki za ten mały kursik! Natychgmiast właczę ten przepis do moich dań popisowych. Już widzę te miny. Dzięki, kochana, jeszcze raz dzięki!
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Moja mama robi takiego torta, bo uznala, ze pomysl jest wart, by podać go gościom czy uświetnić jakąś uroczystość. Jadąc do Polski kupuję spory ładunek tego naszego polarkaka. Mama wrzuca chleb do zamrażarki i ma na te swoje okazje. mrożenie mu nie szkodzi. Ja z Polski wiozę uwielbiany przeze mnie chleb oliwski, a do Polski wożę polarkaka. Moi rodzice zjedli takiego torta wlasnie tu u mnie w Szwecji i to z okazji chrzcin jednej z moich corek. Wtedy ja z teściową przez kilka godzin robilyśmy dwa duże prostokątne torty. Moim rodzicom szalenie to smakowało, no i zabrali z sobą ten pomysl do Polski. Pozdrawiam :)
UsuńBiorę się do pracy czyli wypróbowania moich umiejętności kulinarnych, przepysznie wygląda:}
OdpowiedzUsuńPowodzenia Zolicha :) Ty w tej Norwegii, to masz pewnie wszystkie skladniki, łącznie z polarkaka u Was w sklepie. Chociaż, nie wiem na pewno czy macie ten chleb(?)
UsuńTrzymaj się!
mniam ale pysznie wygląda, dziękuję za przepis...
OdpowiedzUsuńMonika
Ależ proszę bardzo Moniko. :)))))
UsuńDzięki! Bardzo smakowity! Zrobię coś takiego, choć, obejrzawszy swe zdjęcia z ostatniego koncertu, stwierdziłam, że w ogóle powinnam, przestać jeść.
OdpowiedzUsuńPoczekam na szczególną jakąś okazję, bo tort wart tego.
Ściskam,
Kinga
Kochana, Ty nie czekaj na zadną okazję, tylko zrób go jako pilotowy egzemplarz. Będziesz miala na kilka śniadań ;) a poza tym obejrzalam Twoje zdjęcia i pozwalam Ci jeść. Zbyt surowo oceniasz siebie! Ściskam :)))))
UsuńSzkoda że w Polsce nie ma tego chlebka polarkaka. Byłam w ubiegłym roku w Szwecji kilka dni to się zakochałam w nim totalnie, przepyszny. Jadłam nałogowo z masłem i szynką z renifera, czy łosia...(?), w każdym razie w każdym markecie szweckim była - genialne mięsko. Dołączam się do podziękowań za przepis ;)
OdpowiedzUsuńDorota