poczęstunek po konferencji |
Na obrazku widać mój samochód i mój portfel. Oczywiście nie moglam dogrzebać się w torebce klucza do samochodu. Zatem jej zawartość wysypałam na maskę auta. Jak zwykle spieszyłam się. Wszystko zapakowałam z poworotem do torby, wsiadłam, odpaliłam i pognałam przed siebie. Gdy dojechałam na miejsce, wysiadłam, zamknęłam samochód i poszłam do roboty. Jednak w połowie drogi odwróciłam się, bo pomyślałam, że na tym parkingu powinnam w widocznym miejscu za oknem wystawić pozwolenie na parkowanie. Wtedy, ku mojemu przerażeniu i zdziwieniu odkryłam, że mój portfel leżał w takim oto miejscu! Zimny pot mnie zlał, gdyż w ogóle nie pamiętałam momentu, kiedy ten portfel tam położyłam. Tym razem miałam więcej szczęścia niż rozumu. Przejechałam przez całe miasto, ktore portfel pierwszy raz w życiu zwiedził. A teraz koniec przerwy! Jadę dalej, mam nadzieję, że wystartuję.
padłam :))) najważniejsze, że coś Cię popchnęło do spojrzenia na maskę :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJa też byłam zdziwiona fenomenem jakiejś niewidzialnej siły, ktora kazała mi zawrócić w połowie drogi do samochodu. Jestem przekonana, że św. Antoni bral w tym udział. Wiesz, ten święty od rzeczy zagubionych. W tym portfelu mieści się część mojego życia - karty płatnicze, klucze elektroniczne, no i prawo jazdy! Ale rzeczywiście ja po prostu osłupiałam, gdy zobaczyłam tak wesoło leżący na wierzchu mój portfel. Prędzej uwierzyłabym, że to on sam nagle ożył i wyszedł na slonko z mojej torebki, niż że to ja tam go umieściłam, a potem jeździłam tak po mieście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))))))
Joanno - jesteś jedyna w swoim rodzaju. Że nie pomnę o portfelu... ha ha. Kurde, ale fart, że on nie zwiał w kosmos jak tak grzałaś przez miasto! I wiesz co... on i chyba jednak sprzyja, skoro z Tobą został po takim wojażu. Okaż mu szacunek i... trzymaj pełen he he.
OdpowiedzUsuńU nas benzin już 6 zł bez grosza... :-(
Masz rację, to chyba jedyny w swoim rodzaju portfel. Bardzo go lubię, od kilku lat już mi towarzyszy i ciągle wygląda jak nowy. żeby jeszcze tak sam potrafił napełniać się pieniędzmi, to byłby na wagę złota! Ściskam:))))
Usuń