I tak mija szybko i zarazem powoli drugi tydzień mojego pobytu w Gdańsku. Obejrzałam już trzy spektakle teatralne. Przemierzyłam mnóstw kilometrów na własnych nogach w ramach spacerów. Zaczęłam zadawać się z bohemą artystyczną czyli zaznajomiłam się z sąsiadem - aktorem, który poczęstował mnie wspaniałą kawą, ciastkiem i interesującą rozmową! W najbliższy czwartek będziemy naszego sławnego sąsiada oglądać w Teatrze Wybrzeże. Kupiłam sporo książek i piękne sandały, które już dały mi do wiwatu. Zatem stoją sobie w przedpokoju i są jego największa ozdobą, a ja każdego dnia je podziwiam, a nawet na chwilę zakładam, by po paradować w nich po domu. Zjadłam całą paczkę michałków zamkowych, ciastka delicje też cały czas leżą pod ręką, do tego wina w każdym możliwym kolorze - czerwone, różowe, białe. Opycham się pierogami z mięsem, a jutro mój Ronny przyjedzie, więc mama szykuje obiad jak na wesele. Spędziłam również jeden dzień nad jeziorem poza Gdańskiem. Pojechałam tam z moją bratową i jej dziećmi. Jezioro urokliwe, żar lał się z nieba, pomosty, szuwary, ciepła woda, takie klimaty! Ja po raz pierwszy w życiu bez małych dzieci, czy w ogóle dzieci obserwowałam rodzinki moszczące się na kocach czy ławkach. Młode mamy, opiekuńcze kokoszki z mnóstwem różnych plastikowych pojemniczków wypełnionych przysmakami dogadzały swojej dziatwie. Bardzo mi się podobał ten widok. Tatusiowie wchodzący do wody ze swoimi małymi dziećmi, a jeden taki młody tatuś nosił swoją córeczkę, moczył jej stópki w jeziorze, a zadowolona mama z wielką czułością ich obserwowała. Same sielskie obrazki. A ja siedziałam sobie w kapeluszu i podglądałam ludzi. Ptaszki śpiewały, kaczki pływały, a ze stanicy wodnej waliła muzyka. Na szczęście z przerwami.
Niech ktoś powie że w Polsce jest nudno i nie można sielsko spędzić wakacji:}}
OdpowiedzUsuńNo, ja na pewno nie powiem, że w Polsce jest nudno :) Wakacje w Polsce miałam wspaniałe!
UsuńSerdecznośći Joasiu!.
OdpowiedzUsuńDziekuję! I wzajemnie:)
UsuńTo chyba pierwsze zdjęcie Twojego Taty na blogu, Joasiu, dla mnie wielka przyjemność widzieć Twoich Rodziców w komplecie. Co do podwójnego pomnika w parku, zaciekawił mnie, więc trochę poczytałam na jego temat - i muszę napisać, że odważna byłaś, pozując z prezydentem w takiej pozie, ja bym się bała posądzenia o zamiar odcięcia mu tym razem tej prawej ręki ;)))
OdpowiedzUsuńNawet Reagenowi się oberwało. Też interesujące dlaczego ktoś mu odrąbał rękę i do czego mu była potrzebna. A moi rodzice dziarsko sie trzymaja i jeszcze bardziej dziarsko maszerują. Czasami trudno wytrzymać ich tempo:)))
UsuńJua tez zwróciłam uwagę na ojca. Wyglada super! Tego mi najbardziej w zyciu żal, że moi Rodzice tak wczesnie odeszli. Trzeba się szanować zdrowotnie dla naszych dzieci.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj pada, ja sobie zamowilam stad wycieczkę do Saksonii z historią Hrabiny Cosel w tle i pięknych skał w Rudawach, też rejs statkiem po Łabie. Każdy kraj ma swoje uroki, z tym, że niektorych nie musimy nawet zachwalac, wiadomo, że są piekne i próżne, jak np te z basenu M.Srodziemnego. Pozdrawiam.
Moj tata pewnie ucieszy się z komplementu. Ja w każdym razie ciesze się bardzo. Bardzo spodobał mi się ten epitet, którego użyłaś "próżne" piekno niektorych krain. Zgadza się! Są próżne, bo są piekne architektonicznie i widokowo czyli wszyscy wiedzą i tak, że są piękne same w sobie. Ich piękno jest oczywiste. Pozdrawiam :)))))
Usuń