czwartek, 18 lutego 2016

Głowa na talerzu podana!

Białowieskie drzewa na rzeź, żubry do odstrzału, a Wałęsę do kloaki. Wszystko, co markowe trzeba zniszczyć. Prezydent zasugerował, że szafa Kiszczaka nie jest jedyną. Ile takich domow jest jeszcze w Polsce? - zapytał retorycznie. Hmm, zanosi się, że teraz służby i prokuratura bedą miały ręce pełne roboty, bo podobno każdy ma jakiegoś trupa w garderobie. Bardzo bym chciała, by IPN zajęło się badaniem zbrodni popelnionych przez Polaków na Żydach.  Jak na razie, gdy pada takie oskarżenie, to w kotle narodowym zaczyna wrzeć. Wrzeć do tego stopnia, że przedstawiciele wladzy chcą odebrać medal honorowy historykowi Grossowi. I to własnie była sensacyjna wiadomość, podana dzisiaj jako pierwsza w szwedzkim radio na kanale P1. I tym powinnien zając się IPN, by samemu wytropić i podac do wiadomosci, a nie czekać aż ktoś spoza Polski wpadnie na taki pomysł, bo coś jest jednak na rzeczy. Powiem szczerze - wolałam czasy, kiedy o Polsce było cicho w mediach. Teraz, kazdego dnia, zstanawiam się, co znowu uslysze o Polsce i o poczynaniach polskiego rządu. Dlaczego jakiejś grupie Polaków zależy, by utopić w gównie wlasnego rodaka? I to Noblistę? Do władzy dorwali się "uzdrowiciele" narodu. Na razie jednak Polska traci uznanie na arenie międzynarodowej, a na swoim podwórku niszczy i dzieli Polaków. Uzdrowiciele ględza o państwie narodowym, chorym patriotyzmie, ktory ma się objawiać uwielbieniem między innymi do Kościuszki i wojaka Piłsudskiego i jego "cudu" na Wisłą. A może należałoby przypomniec sobie genezę tego "cudu", bo sam "cud", był ostatnim aktem szerzej zakrojonej akcji. W roku 1919 Polska rozpoczęła wojnę z Rosją bolszewicką. Pilsudski wymyslił sobie, że na wschodnich rubieżach utworzy kilka państw narodowych, ktore weszłyby w skład federacji pod przewodnictwem Polski. Te narodowe państwa miały również stanowić zaporę przed Rosją. Ze swoją wojną dotarl nawet do Kijowa i tu szczęscie się odwrociło. Sowieci pogonili polska armię az na przedpola Warszawy. Dzieki Bogu nastąpił wtedy cud nad Wisłą. Podobno nawet matka Boska się ukazała. Pilsudski - kolejny marzyciel o mocarstwie. Marzyło mu się Międzymorze - federacja złozona z państw Europy środkowej i wschodniej rozciagającej się między Adriatykiem, Morzem Czarnym i Bałtykiem. federacja miala nawiązywać do jagielońskiej tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wyobrazacie sobie, że taka Finlandia pokornie zaakceptowałaby tradycje jagiellońskie i przywództwo Polski?  Wszystkie te mrzonki kończyly się dla Polski źle. Mocarstwowe ambicje zostały obudzone. Przypuszczam, że rząd Szydło wyobraża sobie, że gra pierwsze skrzypce w Grupie Wyszehradzkiej. Każda krytyke z Zachodu czy USA odpiera dumą narodową i pogadankami o Kościuszce. USA mowi o teraźniejszości, a Polska o przeszłości i bohaterach narodowych. Oni ustawią Niemcow do pionu, bo potomkowie hitlerowców nie będą przecież mowić Polakom, co mają robić, Anglia - fajnie że zostanie w Unii, ale "nie za wszelką cenę". A tak w ogóle to ta głupia Europa powinna obowiązkowo przeczytać Księgi pielgrzymstwa i narodu polskiego i w końcu pojąć, że to Polska jest narodem wybranym!!! Szkoda, że obecni rządzący wciągają w gnój nie tylko Wałęsę, ale całą Polskę. Ja pierniczę! Syn Hansa Franka - Niklas Frank wierzy, że Polacy dadzą sobie rade z obecnym rządem, miliony wyjdą na ulicę, bo "Polacy to cudowny naród anarchistów". Ale  Kaczyńskiemu wdowa po Kiszczaku podała na talerzu głowę Wałęsy. I przy okazji wypromowała się w tv jako autorka 10 książek.

malarz nieznany
 

7 komentarzy:

  1. Joasiu Wielki;))) pan Kaczyński ma listę osób które postanowił zniszczyć i teraz pięknie realizuje swoje chore plany. Przecież "ten niedobry" Wałęsa skrytykował swojego czasu Kaczyńskich. Boje się teraźniejszej władzy . Polskę rozwijającą się i piękną zniszczą. Za czasów poprzedniej rządzących nie było codziennie w wiadomościach tylu atrakcji. Szok!!!
    Zobaczysz że za jakiś czas zamkną się wszystkie drzwi przed Polską, może co niektórzy się obudzą i zobaczą że pisowcy to chora partia.
    Kobietko leniuchuj sobie , czytaj ulubione książki, rozmawiaj z córkami i...już;)) Od takich atrakcji polskich można ocipieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się boję. A dzisiaj przyszła kolej na wykopanie z pracy obecnych szefów stadniny koni. Bez podania przyczyn. A polskie araby to już jest dzieło sztuki na skalę światową - te konie to tak jak zegarki Rolex. I tu władza znalazła na miejsce tych szefów specjalistów chyba jeszcze lepszych fachowców, w co wątpię. Czytam i usiłuje nie myśleć, ale przeraża mnie sytuacja w Polsce. Pozdrawiam serdecznie i ściskam.

      Usuń
  2. "Polacy szczególnie lubią wyciągać swoim wielkim rodakom niegodne czyny z przeszłości. Z frustracji? Z przekory? Z chęci podważenia uznanego autorytetu? Nie wiadomo. Smutne, że to zwykle ci Polacy, którzy uważają Biblię za książkę najważniejszą. Gdyby naprawdę ze zrozumieniem czytali Dzieje Apostolskie i w ogóle hagiografie- zauważyliby, że życiorys, w którym ktoś za młodu grzeszył, a potem się nawrócił, jest modelowym życiorysem świętych. Czy ktoś wpadłby na to, żeby wypominać świętemu Augustynowi, że kradł gruszki?" - właśnie przeczytałam i postanowiłam podzielić się z Tobą fragmentem z książki "Nic zwyczajnego o Wisławie Szymborskiej" Michała Rusinka. Joanno, każdy naród ma swoje wady. Może Ty mieszkając już od tylu lat poza Polską, trochę ją w wyobraźni gloryfikowałaś? A historia lubi się powtarzać. Narutowicza zamordował narodowy demokrata- oszołom, Wojciechowski musiał ustąpić, bo nie podobał się Piłsudskiemu. Był za mało plastyczny. Wygodniejszy w obróbce był Mościcki. A to wszystko działo się już przed drugą wojną. Historia lubi się powtarzać. W Ameryce raz rządzą republikanie, a po nich demokraci i tak na zmianę. Polecam filuterny dystans do polityki. Ale proszę dalej o Twoje przemyślenia na Twoim blogu. Czytam je z prawdziwą przyjemnością.
    Serdecznie Cię pozdrawiam :*
    Lola
    (już na ostatnich nogach ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Kochana Lolu! Ten fragment jest strzalem w dziesiątkę. A historia powtarza się cały czas. jedynie nazwiska osob przy sterach się zmieniają. Pilsudski nigdy nie byl ani prezydentem, ani premierem, tylko naczelnikiem. Za to na te dwa stanowiska wskazywał swoich ludzi. Tak, jak widac historia lubi sie powtarzać. Teraz należy już tylko czekac na jakiś przewrót "majowy". Lola, ściskam Cię, zyczę wszystkiego najlepszego i szczęsliwego oraz szybkiego powiekszenia rodziny. Caluski :)

      Usuń
  3. Brawo! Wszystko trafione w punkt. Jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej! dziekuję za pochwałę! Tych nigdy za wiele! A z kim mam przyjemność?
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Tak sobie śledzę pani bloga już kolejny rok. Zaczęło się od wielkiej sympatii i zainteresowania Szwecją i tak już zostałam. Pozdrawiam z okolic Poznania:) Beata

    OdpowiedzUsuń