środa, 23 listopada 2016

Srebrne wesele

Najważniejsze wydarzenie środy to moje srebrne wesele. Moje z Ronnym ma się rozumieć. Co prawda nasze corki urządziły dla nas wykwintny obiad w ostatnią niedzielę. Obiad z szampanem. Obiad skladał sie z dziczyzny, sam król szwedzkich lasów - łoś - pojawil się na naszych talerzach. Był bukiet pięknych róż, tort na deser i bombonierka przepysznych czekoladek. No i ten szampan do obiadu! Koniec z soczkami, colami czy innymi napitkami, obiad będę teraz spożywac w towarzystwie szampana.  Nasze dzisiejsze srebrne gody obchodzimy osobno. Najpierw ja bylam cały dzień w pracy, a teraz Ronny siedzi w swojej. No, ale od czego jest telefon? Pogratulowaliśmy sobie wytrzymałości, determinacji, iluś lat chudych, dzieci i wnuków, no i szafa gra - ciągniemy razem dalej. Z okazji tego naszego święta kupiłam sobie nowy szlafrok, a kilka dni temu poszłam nawet do fryzjera. Ten fryzjer nie po to, by podobać się mężowi, tylko, by podobać się sobie samej. Naprawdę. Niestety mąż mnie nie obdarował diamentami czy sznurami pereł i dobrze, bo natychmist sprzedałabym je. Taka jestem. Jednego czego nie mam to bzika na punkcie biżuterii. A jedyne co mi się marzy, to nowa łazienka, która razem z nami obchodzi srebrne gody.
A teraz idę przebrać się w mój nowy szlafrok i poczytać "Ostatnią arystokratkę". Dosyć zabawna powieść. Czeski humor.
    


 

10 komentarzy:

  1. Gratuluję ! I życzę kolejnych wspaniałych lat, tylko tych tłustych:-)
    Co do biżuterii poczyniłabym to samo. Noszę tylko obrączkę, inne ozdoby gdzieś w szufladzie.
    ps. Akurat dziś maż mnie poinformował nim poszedł spać, że złoto tanieje, to lepiej teraz nie sprzedaj, gdybyś jednak pod poduszką znalazła...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :))) życzenia przyjmuję, bo są bardzo miłe :)
      Ja mam moje ulubione pierścionki z bursztynem, lubię też moj naszyjnik z sercem bursztynowym i tak ciągle to w kółko noszę. Jesli złoto tanieje, to chyba lepiej zainwestowac w sztabkę. Przekażę mężowi ;) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Piękna rocznica. Gratulacje i dalszego zycia w zdrowiu i radosci na codzien.
    A przeciez diamonds are the best girl`s friends. Zawsze to jakaś inwestycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Ardiola, dziekuję, dziekuję. A co do diamentów, inwestycja to jest na pewno, ale ja się jakoś z nimi nie umiem zaprzyjaźnić. Poza tym strach nosi - można nawet życie przez nie stracić. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Hej Joanno! Serdecznie gratuluję rocznicy! Dużo się u Ciebie dzieje. Życzę następnych wspólnych lat i nowej łazieneczki ;) A propos pięknej miłości, to właśnie jestem po cudownej lekturze "Najlepiej w życiu ma twój kot". Są to listy Wisławy Szymborskiej do Kornela Filipowicza. Ach co to było za uczucie! Też mam słabość do szampana ;) Ściskam Cię Joanno (wczoraj z Londynu, dzisiaj z Warszawki jutro z Mazur) Lola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Lola, bardzo dziekuję za życzenia :) Łazienka może się ziści w 2017 roku. Kafle, terakota i kabina prysznicowa leżą już i czekają. Na korespondencję między Szymborską i Filipowiczem mam niesamowitą chrapkę. Czytałam recenzje, a teraz Ty potwierdzasz, że lektura jest wspaniała. Zamówię ją sobie na gwiazdkę! A co Ty tak teraz jeżdzisz po Europie? Co robiłas w Londynie? Ściskam

      Usuń
  4. Joanno - gratulacje i najlepsze życzenia z okazji tej wspaniałej rocznicy! ni pisz o latach chudych bo Wasze wspaniałe córki i wnuczęta świadczą o samych tłustych latach. Jesteś wspaniałą, uroczą kobietą, która doskonale radzi sobie z rzeczywistością i niech tak zostanie! Serdeczności - Dana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Dana, dziekuję za miłe słowa. Przyznam, że są krzepiące. No jakoś sobie radzę, raz gorzej, raz lepiej, a czasami na zasadzie "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba". Pozdrawiam serdecznie :))))

      Usuń
  5. Joasiu, no cała Ty, z humorem i dystansem nawet do takiej pięknej rocznicy. Gratuluje tylu lat razem, udanych córek i pięknych wnucząt, to wynik jak najbardziej tłustych lat.
    A wyczekana, nowa łazienka to tylko wisienka na torcie , myślę. Piękna i mądra Joasiu życzę aby zadowolenie z życia nigdy Was z mężem nie opuszczało. Ściskam serdecznie Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelino, dziekuję, dziekuję za wspaniałe życzenia. Obrodziło w dzieci w tym roku w mojej rodzinie. Rok 2016 rozpoczął się wkroczeniem Holgusia, no i zakończy wkroczeniem Vanessy. Łazienka wymaga odnowy i to gruntownej, znaleźć jednak rzemieślnika graniczy z cudem. Poza tym obecna pora roku nie sprzyja remontom, bo byśmy zostali odcięci od łazienki na całe dwa tygodnie. Ściskam mocno :)))

      Usuń